- medale najlepszego chłopaka, czyli czekoladowe monety,
- numer startowy z moich pierwszych w życiu zawodów biegowych (10.05 data naszego poznania), a pod całością kryje się pudełko merci,
- Stoperan, lek przeciwbiegunkowy w postaci kinderek,
- Glukozamina to nic innego jak żelki haribo,
- isostar, czyli żele energetyczne Bakuś,
- Magnez skurcz to ukryte cukierki,
- Voltaren, żel na stawy to mleczko w tubce,
- 4move, napój izotoniczny w postaci orzeszków w czekoladzie,
- wafelki witaminowe Oshee,
- Garmin Forerunner 310XT, pudełko również wykonane samodzielnie, które do złudzenia przypomina oryginał, który posiadam.
Taki prezent to skarb, a taka dziewczyna to skarb jeszcze większy! Nie wiem tylko czy sobie na to wszystko zasłużyłem... :)
Żeby nie było, że jestem gorszy... :) Dziewczyna dostała ode mnie m.in. własnoręcznie uszyte Misie Koala :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz