niedziela, 3 maja 2015

Chwila na oddech

Zastanawialiście się kiedyś nad sensem tego wszystkiego co robicie? Ja tak. Często miewam chwile, kiedy to zadaje sam sobie pytanie: "Po co mi tak naprawdę to wszystko? Po co to w ogóle robię i czy to mi coś daje?". Czasami zdarza mi się to przez jakiegoś znajomego, który albo dziwnie spojrzy na to co robię albo wprost zada mi pytanie 'po co Ci to?'. Sam się wtedy zastanawiam nad tym wszystkim i zawsze dochodzę chyba do tego samego wniosku. Wszystko co robię ma jakiś sens, bo robię to dla własnego szczęścia. Dajmy na przykład takie bieganie, najprostsza forma ruchu, a przy odpowiednim zainteresowaniu potrafi być najlepszym lekarstwem na wszelkiego rodzaju rozterki. Założenie bloga czy też 'fanpejdża', których jest już od groma o tej samej tematyce, ma ten sam cel. Ma sprawić, i sprawia, że jeszcze bardziej się cieszę z tego co robię. Z tego, że mogę chociaż jednej osobie na sto pomóc, czy zrobić szczegół przez który ta osoba się uśmiechnie. Jeszcze więcej energii dostaje, gdy widzę, że ktoś się interesuje tym co robię, a doskonale wiem, że są takie osoby. Takie, które mimo wszystko będą mnie wspierać. Właśnie to wszystko sprawia, że chociażby najmniejszy szczegół który robię ma sens! Bo robię to, by być szczęśliwym człowiekiem, a o to chyba w tym życiu w końcu chodzi. To samo się tyczy każdego z nas. Jeśli coś lubisz i kochasz, to po prostu to rób! Nie zastanawiając się pół życia o tym co inny pomyślą. Proste słowa czasami mają największa moc, więc... Rób w życiu tak, by każdego ranka budzić się z uśmiechem na twarzy. Czasem nie warto biec za szybko, bo możemy zbyt wiele przegapić. W takich chwilach warto się na chwilę zatrzymać i pomyśleć. Trening to nasz przyjaciel, nie wróg.
Dziś miałem o czym myśleć i miałem ku temu doskonałe warunki. Zacznę od pierwszego. Mimo wcześniejszego wyleczenia jak przynajmniej mi się wydawało, powróciły bóle piszczeli. Jestem teraz dużo mądrzejszy i chyba wiem jakie kroki należy podjąć, by temu zapobiec. Teraz druga rzecz, czyli warunki do myślenia. Skorzystałem z okazji, że wraz z rodziną pojechałem na wieś z okazji święta 3 maja i na trening wybrałem się do lasu wraz z kuzynem. Nie ma lepszego miejsca, by móc się spokojnie nad wszystkim zastanowić i chwilę odetchnąć. Wróciłem z lżejszą głową, a jednocześnie z ułożonym planem co dalej. Chyba powinienem częściej wybierać się w tak malownicze miejsca...


2 komentarze:

  1. ooo doczepie się tutaj Twoich słów odnośnie osób, które wspierają ! Każdemu życzę jak najwięcej takich ludzi w swoim otoczeniu ! :D takich którzy zawsze powiedzą dobre słowo i poklepią po ramieniu :) robiąc rzeczy które kochamy i które powodują uśmiech na ustach warto docenić osoby, z którymi można się dzielić swoją wiedzą, osiągnięciami oraz raaadością <3 bo to czasem dzięki nim dostajemy kopa w dupe ! I zgadzam się ze wszystkim co napisałeś w swoim poście ! RÓBMY TO CO SPRAWIA NAM NAJWIĘCEJ RADOŚCI <3 kocham słowa mojej najlepszej przyjaciółki, która zawsze mi towarzyszy w tych radosnych jak i gorszych chwilach, ona zawsze powtarza jedno bardzo banalne zdanie (na prawdę jest bardzo oczywiste ale jakoś zawsze pomaga mi kiedy nachodzą mnie myśli "po co ja to właściwie robię"), jak dla mnie to oddaje sens całego życia, te słowa to: "chcę to robię, nie chcę to nie robię" ! po nich zawsze dociera do mnie po co to wszystko !
    Ok troszkę się rozpisałam, wybacz <3 ale ruszyłeś mnie tym postem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, oczekuję więcej takich komentarzy, bo poniekąd PO TO WŁAŚNIE TO ROBIĘ :D !
    Witaj sportowy świrze :P !!

    OdpowiedzUsuń