Zadajcie sobie pytanie: 'Ile razy miałem wyrzuty sumienia?". Mam tu na myśli wyrzuty spowodowane zjedzeniem czegoś co na przykład przekracza nasz dzienny bilans. Mówię tu również o odpuszczeniu treningu czy też dowolnej inne rzeczy.
W miniony czwartek, mimo wcześniejszego zapewniania samego siebie, że nie będę pił, to wypiłem około siedmiu kieliszków wódki. Niby nic, niby pierdoła, a męczyło mnie to cały piątek...
Gdy myślenie wróciło do normy zdałem sobie sprawy, że nie jesteśmy robotami. Nie możemy sobie zarzucać i wytykać wszystkich popełnionych błędów, gdyż w ogólnym rozrachunku to nie jest nic wielkiego. Chwila słabości, którą miewa każdy. Nie ma co rozmyślać o tym co było, tylko jak najszybciej zapomnieć i wziąć się dalej do roboty.
Dzisiaj mamy pierwszy dzień wiosny. Po prawie trzech tygodnia abstynencji biegowej postanowiłem wyruszyć na trasę. Zacząłem dość szybko, ból nogi nadal był odczuwalny, lecz z czasem zaczął zanikać, a ja biegłem coraz szybciej. Mam nadzieję, że to już koniec i mogę spokojnie przystąpić do przygotowań maratońskich.
Ps. Warto czasami 'zgubić' się na obranych i znanych już przez siebie ścieżkach biegowych i wskoczyć w pierwszy lepszy zakręt, gdzie wcześniej nie biegaliśmy. Świetnie działa na naszą psychikę.
Ps.2 Wieczorkiem jeszcze spacer z kijkami z mamą i Artemis FR :)
![]() |
1 dzień wiosny = MOC ! |
![]() |
Takiego czegoś było mi potrzeba, zdecydowanie. |
Jako, że mamy weekend i zjechałem do Sieradza, znów postanowiłem poszaleć trochę w kuchni. Dzisiaj padło na muffinki przepisu WK (https://www.youtube.com/watch?v=piWmdvL5gnM).
Składniki:
- 90g mąki (w moim przypadku Szadkowskiej),
- 20g płatków owsianych,
- 2 jajka + 1 białko,
- 5g kakao,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- 60g twarogu półtłustego,
- słodzik (10-15 tabletek),
- opcjonalnie jakiś owoc, kawałki gorzkiej czekolady,
- odżywka białkowa (następnym razem dodam, bo jeszcze nie mam, ale WARTO :) )
Wykonanie jest banalnie proste. Wszystkie powyższe składniki mieszamy w blenderze, a następnie przelewamy do foremek i wkładamy do piekarnika rozgrzanego około 180-200 st.C na około 30 min.
Makroskładniki:
Na 100g produktu - 194kcal, 25,5W, 12B, 5T
Mi wyszło 334g, co dało w efekcie 10 babeczek.
![]() |
PYCHOTA! Można sporo jeszcze pokombinować :) |
Na koniec jeszcze makro z całego dnia, dnia 13.
![]() |
Makro dnia 13 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz